w koledze z pracy, niestety on jest żonaty. Nie mam zamiaru rozbijać małżeństwa, ale nie wiem jak mam postąpić. Proszę niech ktoś mi pomoże
ZJebiaszcze problemy życia. Zakochać się w osobie która nic nie wie że jest taki stan. Kiedyś i mi przypisali ze zakochałam się w człowieku który jest żonaty i ma dzieciaki. Plotki szly i do dziś robią sobie ze mnie bekę. Mi jest żal tych ludzi, za to co wygadują na mój temat. Faktycznie jest taki facet który jest miły i wogole dla każdego, lecz ma duszę i ta czarna hehe. Ale to nie znaczy że odjechałam. Szanuje ludzi i rodziny w szczególności i za żadne skarb państwa bym nie rozjebala komuś rodziny. Wogole co to ma być!? Jak można się zakochać nie znając człowieka, gadka szmatką nie wszystko. Można polubić, zaakceptować towarzystwo drugiego człowieka. Nauczyciele też są sympatyczni bo zależy wszystko od nad jakie mamy nastawienie do nich. Jeśli lubisz być na lekcji która jedt twoim ulubionym przedmiotem to nie ważne jsk wygląda ten nauczyciel będzie dla ciebie autorytetem nic po za granicę przy, eoitosci nie powinno się wydazyc. Lecz wiem czy że da tacy ludzie ludzie którzy zakochują się w chwilę i po czasie niewielkim znów. Bo potrzebują haj emocjonalny. Współczuję takim ludziom. C
Roberts zapłaciła żonie kochanka - Kobieta. Zakochały się w nich, gdy byli zajęci. Roberts zapłaciła żonie kochanka. Julia Roberts zakochała się w operatorze Dannym Moderze na planie
Jest taka piosenka M. Bajora "Moja miłość największa":) o czekaniu i niewyznawanych miłościach, które po latach okazują się wzajemne.. Czasem warto ruszyć do przodu, zacząć działać, żeby nie tkwić całe życie w jednym miejscu. Tylko działając dajemy sobie szanse na osiągnięcie prawda, że ryzykuje się porażkę. Ale warto pamiętać, że czasem lepiej wiedzieć, przecierpieć i móc zacząć układać życie na nowo, niż całe lata żyć złudzeniem albo czekaniem. Zmiany zachowań mogą wynikać z lęku, a także wahania, obawy przed odrzuceniem. Może także warto, by mu to Pani powiedziała? Opowiedzieć jak się Pani z tym czuje, gdy jego zachowanie i stosunek do Pani potrafi się tak zmieniać, pytać o to, co jest powodem itp. To tez może wyjaśnić i pomóc.
Posty: 1. Temat: Zakochana w koledze z pracy - jak mu powiedzieć? I czy w ogóle? Od paru m-cy mam nową pracę. Raczej nie jestem osobą, której trudno nawiązywać nowe znajomości więc po paru tygodniach z ludźmi świetnie mi się dogadywało. Problem w tym, że z jednym facetem w szczególności. Nie wiem, czy to zakochanie czy jakieś
Zakochałam się w koledze. Mam prawie pewnośc, że nie jestem mu obojętna. Wiem, że często na mnie spogląda. Ale o nic mnie nie prosi, a ja też jakos nie mam odwagi wyznac mu uczucia. Same spojrzenia to mało. Zakochana 12-latka To zupełnie normalne, że w wieku 12 lat podobacie się sobie. Ale nie trzeba o tym od razu mówić, a już szczególnie dziewczyna nie mówi tego rady są proste:- uśmiechaj się do niego inaczej niż do innych, tak bardzo serdecznie, długo, jakbyś uśmiechem chciała przekazać informację- często na niego spoglądaj i staraj się wytrzymać jego wzrok, gdy on na Ciebie spojrzy- Staraj się tak chodzić, by zawsze być w miarę blisko niego- może uda się coś wykombinować, byście mieli jakieś wspólne sprawy do załatwienia. To bardzo pomaga w poznawaniu ktoś nam się podoba, ale po bliższym poznaniu okazuje się, że to jest tylko podobanie i nic więcej. Czasami do podobania dochodzi ogromne lubienie. W Waszym wieku dobrze jest się wtedy zaprzyjaźnić, zorganizować grupkę rówieśników, organizować razem czas- rowery, piłka, spotkania. Najlepiej przebywać większą grupą, bo wtedy delikatnie pokazuje się, że się tego konkretnego chłopaka lubi. Można się wymienić numerami komórek lub gady i pisać do siebie sympatyczne trzeba zaczynać od wyznań,wiele się najpierw pokazuje- sympatię, zachwyt, zainteresowanie. Słowa czasami powodują różne nieporozumienia. Wiele osób za szybko coś obiecuje, zapewnia, a potem nie da się wypowiedzianych słów listów:zadaj pytanie... « ‹ 1 › » oceń artykuł
Zakochałam się w przyjacielu, bliskim koledze. Najpierw bronilam się przed tym, ale teraz nie daję już rady sobie z tym uczuciem. Wszystko by było w porządku, gdyby nie to ,że on ma dziewczynę
Miejsce wykonywania pracy zawodowej jest jedną z przestrzeni, w których ludzie najczęściej poznają swoich życiowych partnerów. Mimo to, nie brakuje osób mających obiekcje przed angażowaniem się w miłosne relacje z kolegami i koleżankami z pracy. Jedną z nich jest Julita, która zakochała się w swoim przełożonym. Romans w pracy – ujawnić się czy ukrywać? Kobieta zgodziła się na osobiste spotkanie z jedną z naszych redaktorek, której opowiedziała, na czym polega jej problem. Przytaczamy ich rozmowę. - Mam 26 lat, a od 3 nie ma w moim życiu żadnego mężczyzny. Doskwiera mi samotność. Chciałabym, aby wreszcie coś się pod tym względem zmieniło. Marzę o mężu i dzieciach, ale na razie nic konkretnego się nie dzieje. No może prawie nic – kobieta rumieni się i odgarnia kosmyk włosów. Zdradza, że w jej pracy jest mężczyzna, który zwrócił jej szczególną uwagę. - To Andrzej. Jest kilka lat starszy i zajmuje wyższe stanowisko niż ja. Można powiedzieć, że mu podlegam. Andrzej nie jest przystojny, ale ma w sobie to coś. Poza tym przestrzega staroświeckich zwyczajów, a ja zawsze miałam słabość do dżentelmenów. Ujął mnie tym. Nie ma dnia, abym o nim nie myślała. Julita nie ma pewności, czy Andrzej jest nią zainteresowany. - Kilka razy przyłapałam go na tym, jak mi się przyglądał. Rozmawiam z nim prawie codziennie, ale trudno mi cokolwiek wyczuć. Andrzej zachowuje się tajemniczo. Niektóre z jego słów można odebrać na opak. Także jestem w kropce. Jak na razie bałam się wykonać jakikolwiek ruch. Myślałam o tym, aby uśmiechnąć się zalotnie i trochę z nim poflirtować, jednak mam pewne obawy. Gdybym była pewna, że ja mu się podobam, odważyłabym się, ale tak poruszam się w sferze domysłów. Poza tym, jak już wspomniałam, to typ dżentelmena z dawnych lat. Myślę, że jest z tych mężczyzn, którzy nie lubią, gdy kobieta pierwsza wykazuje inicjatywę. Kobieta wymienia inne obawy. - Największa dotyczy tego, że podlegam Andrzejowi. Gdyby mnie odtrącił, poczułabym się więcej niż śmiesznie. To byłoby dla mnie okropne upokorzenie. Nie wiem, jak spojrzałabym mu potem w oczy. Ale nie tylko to mnie dręczy. „Szef zmusza mnie do seksu” Wiadomo, jak bywa w pracy. Ludzie plotkują, śmieją się za plecami, i tak dalej. Gdyby pomiędzy mną a Andrzejem coś się wydarzyło, musielibyśmy bardzo uważać, żeby nikt się nie dowiedział. Przynajmniej na początku. Ludzie są różni. Wiem, że niektórzy posądziliby mnie, że lecę na pieniądze Andrzeja, a wcale tak nie jest. Inni dogadywaliby pewnie, że marzy mi się kariera przez łóżko. Słyszałam o takich sytuacjach. W mojej pracy występuje typowy wyścig szczurów, dlatego jestem taka ostrożna. Nigdy nie wiadomo, czy ktoś nie zechce pogrążyć swojego współpracownika przez plotkę. Znajomi Julity doradzają jej, aby zaryzykowała. - Z jednej strony chciałabym, ale z drugiej te obawy mnie powstrzymują. Najchętniej sprawdziłabym, czy podobam się Andrzejowi. Do tej pory nie słyszałam, żeby podobała mu się jakaś dziewczyna z pracy. Takie informacje na pewno by do mnie doszły. Na temat jego życia uczuciowego wiem tylko tyle, że od roku jest samotny i z nikim się nie spotyka. Ten facet naprawdę zawrócił mi w głowie. Codziennie niczym na skrzydłach biegnę do pracy. Ładnie ubrana, wyperfumowana i umalowana. Zawsze mam nadzieję na rozmowę z Andrzejem. Nie szukam jego towarzystwa, ale jakoś tak się składa, że coraz częściej ze sobą rozmawiamy. Nie chcę się jednak łudzić, że to on aranżuje te chwile. Wolę zachować ostrożność. Tak bardzo bym chciała, aby wykonał jakiś odważny krok. Kto wie, może on też ma obawy dotyczące tego, że pracujemy w tej samej firmie? Albo czeka na jakiś uśmiech czy inny subtelny sygnał z mojej strony? SONDA: Czy zdecydowałabyś się na romans w pracy? Czy próbować flirtować z Andrzejem? Jeśli tak, to w jaki sposób, żeby w razie czego obrócić wszystko w żart? Jeśli czegoś nie zrobię chyba zwariuję... Poza tym chciałabym wiedzieć, co ogólnie myślicie o związkach w pracy.
Gdy zakochał się w koledze z planu, wywołał skandal w PRL. "Próbowałem walczyć". W PRL-u był obiecującym aktorem, który sławę zyskał rolą u boku Beaty Tyszkiewicz. Perspektywy na świetlaną artystyczną przyszłość legły w gruzach w latach 70., gdy Mieczysław Gajda został uwikłany w kryminalny skandal I usiadł na ławie
zapytał(a) o 23:28 Zakochałem się w koledze Cześć, mam 14 lat, chodzę do 2 klasy gimnazjum i jak w tytule zakochałem się w koledze. Na początku chcę napisać, że nie jestem pewny swojej orientacji, lecz nie to jest ważne w tym temacie. Chodzimy razem do klasy, on doszedł do nas jakieś 5 miesięcy temu i od razu, gdy go zobaczyłem zaczęło szybciej bić mi serce. Postanowiłem się z nim zaprzyjaźnić, lecz jestem dość nieśmiały, więc zacząłem rozmowę na facebooku. Bardzo fajnie nam się rozmawia, piszemy nawet czasami po parę godzin. Nie zachowuje się on jak typowy chłopak w tym wieku, można z nim pogadać o głębszych sprawach, a nie tylko coś w stylu "jaki level wbiłeś w margonem" itp. Dowiedziałem się, że jest tolerancyjny, nigdy się nie całował (co jest dziwne, bo jest taki przystojny, że połowa lasek u nas w szkole na niego leci). Nie jestem pewny, lecz mam wrażenie, że on nie jest hetero. Wspominał mi też, że nie miał dziewczyny. Ciągle o nim myślę, patrzę na niego w szkole (tak żeby nie widział) bo nie mogę się powstrzymać. Gdy z nim rozmawiam albo jest obok mnie, czuję się od razu lepiej. Tak strasznie chciałbym go przytulić albo pocałować, ale przecież tego nie zrobię, bo nie wiem czy jest taki jak ja :( Co powinienem zrobić? Ciągle mi się śni... Jest to już w sumie męczące,chciałbym być normalny. Co byście zrobili na moim miejscu? Odpowiedzi plus1232 odpowiedział(a) o 00:16 Wypytywuj się delikatnie co sądzi o gejach i wgl. Jak będzie mówił że nic do nich nie ma, to będziesz na dobrej drodze. Bądź dla niego miły, pomagaj mu w różnych sprawach. Po pewnym czasie spróbuj się go zapytać, czy chciał by się z Tobą związać. Życzę powodzenia z kolegą :). PS. na pytanie odpowiedziałam ponieważ pojawiło się w nim słowo "Margonem" <3 Ja nieraz zabujałam się w koleżance :D jedna z nich akurat nie miała faceta, więc kiedyś po pijaku ją pocałowałam (wstydziłam się spytać na trzeźwo) i suma sumarum okazało się, że jest bi. Także czasem warto ryzykować ;) ale ze względu na twój wiek polecam to zrobić bez wódki ;d w najgorszym wypadku się wygłupisz, do odważnych świat należy. tomu5 odpowiedział(a) o 23:41 no ja osobiście strzeliłbym se w łeb ;-) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Zakochałam się w koledze z klasy. On uważa mnie za dobra koleżankę ale nie bierze mnie za materiał na dziewczynę. Byłam z nim nawet na 2 lub 3 randkach ale po za tym do niczego nie doszło. Nawet zemną nie zatańczył na dyskotece szkolnej. Było mi bardzo smutno, Kocham go co mam zrobić żeby on zwrócił na mnie uwagę??
Nigdy mnie nie pociągał, a teraz nie mogę się pogodzić, że znalazł sobie dziewczynę... fot. iStock Mam na imię Ewelina. Mam 23 lata i obecnie studiuję. Długo się wahałam, czy napisać do Was z tym problemem. Wiem, że zmaga się z nim wiele osób. Kiedyś nawet mnie to śmieszyło i nie rozumiałam jak ludzie mogą do tego doprowadzić, nic z tym stanem rzeczy nie robić, albo po prostu nie odpuścić. Teraz już wiem, że to nie takie łatwe. Bartka znam jeszcze od czasów liceum. Na początku tworzyliśmy dobrą paczkę znajomych z innymi, później wiele rozmów sprawiło, że zostaliśmy przyjaciółmi. Często doradzałam mu w problemach sercowych, rozmawialiśmy głównie o jego sprawach i życiu. Nigdy nie miałam problemów z tym by namawiać go na spotkania z innymi dziewczynami. Chciałam by był szczęśliwy. Nic mnie w nim nie pociągało, a jego we mnie. Czysta relacja, na zasadzie doradzania sobie. On kręcił z moją koleżanką, więc starałam im się pomagać wejść na właściwy tor. Później tak się złożyło, że to on zeswatał mnie ze swoim kolegą... fot. iStock Minęło wiele lat, my wciąż utrzymujemy kontakt ze sobą i paczką znajomych z czasów szkolnych. Nadal wiem co się u niego dzieje. Ale zauważyłam, że nie jest mi już całkiem obojętny. Kiedyś, gdy pisał o jakiejś dziewczynie, cieszyłam się i sama próbowałam ich zeswatać, dziś dobija mnie, jak wychwala dziewczynę w której się zakochał. Dla niej szykuje się wiele godzin na spotkanie, przejmuje się wszystkim, mi zawsze pokazuje się od najgorszej strony. Jest swobodny, jestem dla niego kumplem. Zresztą zawsze podobały mu się dziewczyny, które są przeciwieństwem mnie głównie z wyglądu ale czasem i z charakteru. Zastanawiam się co doprowadziło do tego, że nagle po tylu latach zaczęło mi na nim zależeć. Ostatnio nawet często mi się śni. Jak to możliwe, że ktoś, kto nigdy mi się nie podobał, przez tyle lat będąc moim przyjacielem nagle zawrócił mi w głowie... fot. iStock Nie wiem co zrobić w tej sytuacji. On jest zakochany, a ja właśnie teraz zobaczyłam w nim kogoś więcej niż przyjaciela. Tak, nagle znalazłam się we friendzone. W sytuacji bez wyjście. Każdy z Was, kto przeżył to w swoim życiu wie, że to bardzo trudne słuchać jak osoba, którą kochacie wychwala kogoś innego. Wiem, że nigdy nie mogę mu o tym powiedzieć, bo zerwie kontakt. Dla niego zawsze byłam kumplem od doradzania. Nikim więcej nigdy nie będę... Czy powinnam przeczekać aż to minie, czy ograniczyć kontakt by nie dołować się słuchaniem o innej kobiecie? Proszę o rady, Ewelina
. 107 13 132 64 142 175 25 211
zakochałam się w koledze