Kaczmarski Śpiewał że blisko już świt, śpiewnik • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz!
Mury LyricsOn natchniony i młody był ich nie policzyłby niktOn im dodawał pieśnią sil śpiewał że blisko już świtŚwiec tysiące palili mu znad głów podnosił się dymŚpiewał że czas by runął mur oni śpiewali wraz z nimWyrwij murom zęby kratZerwij kajdany połam batA mury runą runą runąI pogrzebią stary świat!Wyrwij murom zęby kratZerwij kajdany połam batA mury runą runą runąI pogrzebią stary świat!Wkrótce na pamięć znali pieśń i sama melodia bez słówNiosła ze sobą starą treść dreszcze na wskroś serc i główŚpiewali wiec klaskali w rytm jak wystrzał poklask ich brzmiałI ciążył łańcuch zwlekał świt on wciąż śpiewał i grałWyrwij murom zęby kratZerwij kajdany połam batA mury runą runą runąI pogrzebią stary świat!Wyrwij murom zęby kratZerwij kajdany połam batA mury runą runą runąI pogrzebią stary świat!Aż zobaczyli ilu ich poczuli siłę i czasI z pieśnią że już blisko świt szli ulicami miastZwalali pomniki i rwali bruk - Ten z nami! Ten przeciw nam!Kto sam ten nasz najgorszy wróg! A śpiewak także był samPatrzył na równy tłumów marszMilczał wsłuchany w kroków hukA mury rosły rosły rosłyŁańcuch kołysał się u nóg...Patrzy na równy tłumów marszMilczy wsłuchany w kroków hukA mury rosną rosną rosnąŁańcuch kołysze się u nóg...
On im dodawał pieśnią sił, śpiewał że blisko już świt. Świec tysiące palili mu, znad głów podnosił się dym, Śpiewał, że czas by runął mur Oni śpiewali wraz z nim: Wyrwij murom zęby krat! Zerwij kajdany, połam bat! A mury runą, runą, runą I pogrzebią stary świat!
Wydawnictwo: Wrocławskie wydawnictwo muzyczne Stan: UżywanaRodzaj okładki: Miękka Wymiar: Ilość stron: 81 Waga: kg Produkt niedostępny Powiadom mnie o dostępności tego produktu Uwagi: Brzegi stron zakurzone, Oprawa mocno wytarta, naderwana, rogi i brzegi oprawy wytarte, naderwane i zagięte, grzbiet książki wytarty, lekko naderwany, Strony pożółkłe, druk maszynowy TIN: T02112021 Rok wydania: 1990 Rodzaj okładki: Miękka Uwagi: Oprawa lekko wytarta, pożółkła, przybrudzona, rogi oprawy trochę zagięte, strony trochę pożółkłe, część poplamiona na brzegach, brzegi stron zakurzone i poplamione. TIN: T01878474 Rok wydania: 1990 Rodzaj okładki: Miękka
D G A D h Będę śpiewał Tobie, Mocy moja! G A7 D Ty, Panie, jesteś mą nadzieją, h D e A7 D Tobie ufam i bać się nie będę. Wersja do wydruku. «Benedictus qui venit 11/206 Blisko, blisko». Będę śpiewał Tobie, mocy moja.

„Mury” napisałem w 1978 r. jako utwór o nieufności do wszelkich ruchów masowych. Usłyszałem nagranie Luisa Llacha i śpiewający, wielotysięczny tłum i wyobraziłem sobie sytuację – jako egoista i człowiek, który ceni sobie indywidualizm w życiu – że ktoś tworzy coś bardzo pięknego, bo jest to przepiękna muzyka, przepiękna piosenka, a potem zostaje pozbawiony tego swojego dzieła, bo ludzie to przechwytują. Dzieło po prostu przestaje być własnością artysty i o tym są „Mury”. I ballada ta sama siebie wywróżyła, bo z nią się to samo stało. Stała się hymnem, pieśnią ludzi i przestała być moja. Rozmowa z Jackiem Kaczmarskim z pisma „Indeks”

Komentarze. "Mury" Jacka Kaczmarskiego to luźne tłumaczenie pieśni "L'Estacav" hiszpańskiego pieśniarza Llusa Llacha. Pieśń, którą śpiewał Llus Llach na stadionie w Barcelonie stała się symbolem walki Katalończyków o niepodległość w okresie dyktatury generała Franco. "Mury" stały się symbolem walki Polaków o wolność w
Mury a l'Estaca Piosenka Mury jest inspirowana pieśnią katalońskiego barda Lluisa Llacha pt. l'Estaca ("pal"), choć, jak wyjaśniamy poniżej, trudno nazwać ją "tłumaczeniem". Po pierwsze, Mury zmieniają metaforę użytą do przestawienia zniewolenia - Llach śpiewał o owcach przywiązanych do pala, u Kaczmarskiego rosną mury, bliższe nam kulturowo za sprawą murów warszawskiej cytadeli jak i nieodległego muru berlińskiego. Po drugie, Kaczmarski rozwinął historię przedstawioną w utworze, dopisując do niej pesymistyczną pointę. W katalońskim oryginale rewolucja nie wybucha - w ostatniej zwrotce śpiewający pieśń starzec odchodzi, pieśń natomiast trwa, podchwycona przez podmiot mówiący. U Kaczmarskiego doczekujemy rewolucji, i orientujemy się z rozczarowaniem, że nie rozwiązała ona problemów które rozwiązać miała: mury rosną, rosną, rosną, łańcuch kołysze się u nóg. Po trzecie wreszcie, Kaczmarski, zmieniając postać starca Sizeta na natchnionego śpiewaka który po wybuchu rewolucji pozostaje sam, uczynił z piosenki utwór autotematyczny, pieśń opisującą losy... właśnie pieśni, podchwyconej przez ruch masowy, jakim był bez wątpienia zarówno ruch walki o niepodległość Katalonii jak i polska Solidarność. Autotematyczny charakter piosenki podkreślał jej wczesny tytuł - "Ballada o pieśni". Kaczmarski wiele lat później powróci do wątku utraty kontroli nad pieśnią przez autora, pisząc: zostały jeszcze pieśni, one - czy chcę, czy nie chcę - nie są moje. Dodane przez DX
Jacek Kaczmarski zmarł 10 kwietnia 2004 r. w Gdańsku. (PAP) 65 lat temu, 22 marca 1957 r. urodził się w Warszawie Jacek Kaczmarski, poeta i autor tekstów, pieśniarz. Jego „Mury”- pieśń inspirowana piosenką katalońskiego barda Lluisa Llacha - stały się hymnem Solidarności i symbolem antykomunistycznej opozycji.

Dzisiejsza propozycja muzyczna dla patriotów to utwór “Mury” Jacka Kaczmarskiego. Utwór znany i lubiany, okrzyknięty swego czasu “hymnem Solidarności” i symbolem walki z reżimem komunistycznym w Polsce. Wielokrotnie prezentowany na uroczystościach patriotycznych. Kaczmarski napisał tekst do melodii autorstwa katalońskiego śpiewaka Lluísa Llacha, L’Estaca (Pal) i tym sposobem “Mury” zawitały w naszej świadomości. Zachęcam do wsłuchania się w tekst, a szczególnie w ostatnie wersy, gdyż te często są pomijane ze względu na pesymistyczny wydźwięk, ale w moim odczuciu przedstawiają stan państwa polskiego jaki mamy po ’89 roku kiedy to ogłoszono rzekome zwycięstwo nad komunizmem. Tekst został napisany w 1978 roku i w mojej ocenie okazał się proroczy, gdyż społeczeństwo zostało oszukane, a komuniści okopali się na swoich pozycjach i dzisiaj nadal piastują najwyższe stanowiska w administracji państwowej. Służby z czasów PRL z dnia na dzień zmieniły nazwy bez dekomunizacji kadr. Do dzisiaj nie udało się ukarać winnych stanu wojennego. To nie przypadek. Patrzy na równy tłumów marsz,Milczy wsłuchany w kroków huk,A mury rosną, rosną, rosną;Łańcuch kołysze się u nóg fragment tekstu utworu “Mury” Niby wyswobodziliśmy się spod kurateli ZSRR, ale komunistyczne elity z czasów PRL zafundowały nam niedługo potem poddaństwo wobec innego socjalistycznego związku – Unii Europejskiej. Czy dzisiaj stać nas na odrzucenie socjalistycznej mentalności i wykopanie wrogich Polsce elit poza margines polityki? Podobno nie ma rzeczy niemożliwych, ale jeszcze trzeba chcieć odzyskania prawdziwej wolności i odrzucić pudrowane truchło 3RP. Są tacy, których zadaniem jest dopilnowanie tego, aby nam się nie chciało. Poniżej pełny tekst utworu oraz nagranie, na którym Jacek Kaczmarski wykonuje go osobiście. Zapraszam. MuryJacek KaczmarskiOn natchniony i młody był, ich nie policzyłby im dodawał pieśnią sił, śpiewał, że blisko już tysiące palili mu, znad głów podnosił się że czas by runął mur…Oni śpiewali wraz z nim:Wyrwij murom zęby krat!Zerwij kajdany, połam bat!A mury runą, runą, runąI pogrzebią stary świat!Wyrwij murom zęby krat!Zerwij kajdany, połam bat!A mury runą, runą, runąI pogrzebią stary świat!Wkrótce na pamięć znali pieśń i sama melodia bez ze sobą starą treść, dreszcze na wskroś serc i więc, klaskali w rytm, jak wystrzał poklask ich ciążył łańcuch, zwlekał świt…On wciąż śpiewał i grał:Wyrwij murom zęby krat!Zerwij kajdany, połam bat!A mury runą, runą, runąI pogrzebią stary świat!Wyrwij murom zęby krat!Zerwij kajdany, połam bat!A mury runą, runą, runąI pogrzebią stary światAż zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i z pieśnią, że już blisko świt, szli ulicami miast;Zwalali pomniki i rwali bruk – “Ten z nami! Ten przeciw nam!Kto sam ten nasz najgorszy wróg!”A śpiewak także był na równy tłumów marsz,Milczał wsłuchany w kroków huk,A mury rosły, rosły, rosły;Łańcuch kołysał się u nóg…Patrzy na równy tłumów marsz,Milczy wsłuchany w kroków huk,A mury rosną, rosną, rosną;Łańcuch kołysze się u nóg…

Śpiewał, że blisko już świt Świec tysiące palili mu Z nad głów podnosił się dym Śpiewał, że czas by runął mur Oni śpiewali wraz z nim. Wyrwij murom zęby krat Zerwij kajdany, połam bat A mury runą, runą, runą I pogrzebią stary świat./bis Wkrótce na pamięć już znali pieśń I sama melodia bez słów Niosła ze sobą Teksty On natchniony i młody był ich nie policzyłby nikt On im dodawał pieśnią sił śpiewał że blisko już świt Świec tysiące palili mu znad głów unosił się dym Śpiewał że czas by runął mur A oni śpiewali wraz z nim Wyrwij murom zęby krat Zerwij kajdany połam bat A mury runą runą runą I pogrzebią stary świat W końcu na pamięć znali pieśń i sama melodia bez słów Niosła ze sobą starą treść dreszcze na wskroś serc i głów Śpiewali więc klaskali w rytm jak wystrzał poklask ich brzmiał I ciążył łańcuch i zwlekał świt A on wciąż śpiewał i grał Wyrwij murom zęby krat Zerwij kajdany połam bat A mury runą runą runą I pogrzebią stary świat Wyrwij murom zęby krat Zerwij kajdany połam bat A mury runą runą runą I pogrzebią stary świat Aż zobaczyli ilu ich poczuli siłę i czas I z pieśnią że już blisko świt szli ulicami miast Zrywali pomniki i rwali bruk Ten z nami Ten przeciw nam Kto sam ten nasz największy wróg A śpiewak właśnie był sam Patrzył na równy tłumów marsz Milczał wsłuchany w kroków huk A mury rosły rosły rosły Łańcuch kołysał się u stóp Patrzył na równy tłumów marsz Milczał wsłuchany w kroków huk A mury rosły rosły rosły Łańcuch kołysał się u stóp Wyrwij murom zęby krat Zerwij kajdany połam bat A mury runą runą runą I pogrzebią stary świat Wyrwij murom zęby krat Zerwij kajdany połam bat A mury runą runą runą I pogrzebią stary świat Wyrwij wyrwij wyrwij Wyrwij murom zęby krat Zerwij kajdany połam bat A mury runą runą runą I pogrzebią stary świat . 266 196 65 147 184 18 86 247

śpiewał że blisko już świt