Epidemia autyzmu rozpoczęła się w latach 80. ubiegłego wieku, kiedy to FDA dopuściła do sprzedaży pierwszą wersję tej szczepionki. Potem było tylko gorzej. O ile przed szczepieniami nie znano pojęcia AUTYZM, to obecnie stwierdza się u chłopców jeden przypadek autyzmu na 35 porodów. Odra.

I. CiuchowyNie zapominaj, żeby podczas kwarantanny od czasu do czasu przymierzyć dżinsy. Piżama jest NiusowyWszystko będzie dobrze! Według ekspertów NASA ogromna asteroida już leci, aby nam pomóc w walce z PracowyW związku z koronawirusem Euro 2020 zostanie rozegrane na InformacyjnyTak dokładnie umyłem ręce z powodu koronawirusa, że ​​na mojej dłoni pojawiła się ściągawka z egzaminu z (P)Po ósmym dniu kwarantanny Kaczyńskiego kot poprosił o azyl polityczny. -- Pracuj u podstaw. Zaminuj fundamenty systemu. Wszelkie prawa do treści wrzutów zastrzeżone Nie namawiam do łamania prawa. Namawiam do zmiany konstytucji tak, aby pewne czyny stały się legalne. No shitlings, no cry! -- Fuck it all, fuck this world, fuck everything that you stand for. Don't belong, don't exist, don't give a shit, don't ever judge me... Bonus - w szczególności, że zdaje się zdechł (kot oczywiście, niestety - tylko kot ) Ostatnio edytowany: 2020-03-26 23:29:16 -- Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali. Koty pod jego opieką zdychają jeden po wziął pod swoją za późno, co by spier*olić Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj Kawałki Mięsne Palma Pikczers HydePark FotoSzopki Filmożercy, Książkoholicy i Muzykanci Moto Forum Jestem nowy i… Kuchnia Pełna Niespodzianek Grajdołek Potworny Głupie Pytania Narzekalnia :> Poezja Luźna Cmok Forum Półmisek Literata Inteligentna Jazda Pytania Do Redakcji English Jokes & Life (en) Nu, pagadi! (ru) L'esprit pointu (fr) Deutsche Welle (de) Sportowa Arena Humor rosyjski (3567) diody w samochodzie Cmentarne Historia pieprzenia Broniarz nabrał whisky w usta Kolejny autorytet wsparł Ukrainę w walce

piszesz, ze ci się gupiki pod filtr chowają- tak często się dzieje gdy w wodzie jest za dużo azotanów - ryby ulegaja zatruciu- a GUPIKI są pod tym wzgledem bardzo delikatne. a tak nawiasem mówiąc osadzanie się kamienia świadczy raczej o twardości wody, a nie o pH. Ostatnio zmieniony przez Ela dnia Czw Lis 22, 2007 22:46, w całości

- Nawet sobie pani nie wyobraża, jak te koty zdychają. Piana toczy im się z pyszczków, załatwiają się krwią. Potworna męka - głogowianka opowiada o tym, jak nielitościwi ludzie trują z panią Ireną polecił nam lekarz weterynarii Dariusz Buksa. - Ona wie wszystko o kotach. Opiekuje się wieloma i ma wielkie serce do tych zwierząt - powiedział po tym, jak zapytaliśmy go, czy słyszał, że ktoś w mieście truje koty. Dostaliśmy taką wiadomość od mieszkanki osiedla Piastów Śląskich, która zawiadomiła nas, że jej kot najpierw dziwnie się zachowywał, strasznie cierpiał, a potem zniknął. Podejrzała sąsiada, że go otruł. Czy rzeczywiście ludzie, którzy nie lubią kotów posuwają się aż do takich metod, żeby usunąć te zwierzęta ze swojej drogi?Pani Irena prosi, by nie podawać w gazecie jej nazwiska. Dlaczego? Zwyczajnie się boi. - Nawet pani nie wie, co mi mogą zrobić ci ludzie, którzy nienawidzą kotów. Wytrują mi także te, które zostały - lata temu, na działce miała ich ponad 20. Przepiękne, duże i miłe. - Taka już jestem - rozkłada ręce. - Zimą był u mnie na działce lis. A wiosną i latem cała rodzina dnia przyszła do swego ogrodu, a tu kilka kotów leży martwych. Zdechły. Te które jeszcze chodziły, bardzo cierpiały. - Trudno sobie wyobrazić, jak cierpią takie otrute zwierzęta. To jest nie do opisania. Ledwo chodzą. Toczą pianę z ust i załatwiają się krwią. Nie można im pomóc. Męczą się, a potem Irena podejrzewa, że te miłe zwierzątka truje jej sąsiad z działki. - Zostało mi tylko siedem. Boję się, że i je zlikwiduje - mówi. - Mojej znajomej z drugiej strony działki, pani Danusi, też tak sąsiedzi koty otruli. Mało tego, jeszcze jej altanę spalili. Jest chyba taki jeden starszy pan nawiedzony, to chyba on truje. Kiedyś mnie pytał po co mi te Irena na działkę przychodzi i opiekuje się zwierzętami od 1953 roku, jeszcze kiedy była małym dzieckiem. Przychodziła tu z dziećmi, a teraz towarzyszy jej dorosła córka. - Na działce koty polują na nornice. W piwnicach bloków polują na myszy i szczury. Dla mnie kot jest przyjacielem. Czeka na mnie po pracy, w nocy śpi w moich nogach.
Mam akwarium i ciągle zdychają mi rybki. Temperatura jest taka jak potrzeba, woda jest wymieniana co 2 tygodnie. Bardzo prosze o pomoc. Akwarium ma pojemność 100 litrów. Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2009-01-14 22:39:28. 1 ocena | na tak 0%. 0. 1. kociak105.

Najszybciej tak mogło być. Szczury.. myszy i inne gryzonie są nosicielami a one mogą zadomowić się w sierści królików i za pomocą nakłucia przenieść myksomatoze. Oczywiście pchła musi być zarażona. Miałam podobną sytuację z opasami. Obora czyściutka.. Wybielona.. jednak jeden z nich zaczął się strasznie ocierać na szyi. Po sprawdzeniu skóry okazało się że wszy? Ale skąd ? Nigdy dotąd nie miałam takiego problemu. Jak się okazało gdzieś się zagnieździło kilka mysz. Od razu trutka !! Dodatkowo oprysk na byki. Jak ręką odjął. Po jednorazowej sytuacji spokój. Teraz regularnie sprawdzam czy czasem gdzieś mi się nie wdały i pilnuje. Z Twoimi królikami mogło być tak samo. Udaj się do po lek na myksomatoze. Po wyleczeniu dezynfekcja klatek i obowiązkowo zaszczep je sobie. Szczepionki nie są drogie. Jedną z nich jest Castomix ok zł dawka. Szczepienie kolejne za pół roku. Przy myksomatozie i Pomorze królików śmiertelność sięga 100% więc na pewno one zachorowały na którąś z tych przypadłości. Bardziej obstawiłabym myksomatoze. Objawy to z oczu, obrzęk również głowy. Temperatura do 43°, chudnięcie, brak apetytu, pragnienia

Właśnie o to chodzi, że jak mówisz o zwierzakach, że pozdychały to dorośli Cię nie upominają Gorzej jest, jeżeli powiesz, że człowiek zdechł Autor Wątek: Zdychają. Jedna po drugiej (Przeczytany 5880 razy) Eli Nie wiem co jest. Rybki w akwarium mojeego lubego umierają. Nie mają żadnych objawów. Najpierw padły dwie bojowniczki, potem bojownik, jedno danio a wczoraj żabka. Z tym że ta ostatnia strasznine napuchła. Co może być przyczyną i jak sobie z tym radzić? nie chcemy żeby pasdła reszta rybek, bo są tam jeszcze brzanki, danio, kiryski i bojowniki..Co robić? Zapisane A czy przypadkiem nie kupowaliscie ostatnio bojownika ?? Ja po zakupie bojownika w ciągu tygodnia straciłam wszystkie rybki. Zapisane BC + koci podrostek Sheol A bojowniki nie zostaly wczesniej zaatakowane np przez brzanki?Piszesz, ze nie maja zadnych objawow. A zdechly tak jedna po drugiej czy w jakims dluzszym czasie?I tez chyba wazne czy to bylo nowe rybki? Moze jakosc wody nie dobra, zla temperatura... Za malo szczegolow podalas Ja np mam pretnika, samca i juz kupilem mu trzy samice i one po prostu zdychaja po jakims czasie, nie wiem czy samiec je meczy czy co... Zapisane Forum Zwierzaki arke Po pierwsze podaj obasade jaka masz temperature wody i ile masz tych ryb...wtedy sprubujemy cos pomóc Zapisane Eli Ryby byly ze soba długo. Zdychały mniej wiecej w okresie do dwoch tygodni po sobie. Temp stała, dobra, bo jest termometr. Ryb jest odpowiednia ilośc...nie mamy rybek od wczoraj, uwierzcie... chodujemy rybki od jakis 6 lat. Nigdy nam sie nic takiego nie zdazyło Zadne rybki sie nie atakowały... No i nie zdechły ze starości, na pewno Zapisane arke Ojej ale ześ powiedziała ale chyba musisz podac obsade i temperaute bo moze masz jakiego wirusa jej chcesz zebymsy ci pomogli a nie powiesz oco prosze Zapisane Eli temp 20C bodajze. Nie jestem w tej chwili pewna na 100% bo akwa stoi u TŻta ale 20 na 99%.I nie pamietam ile akwa ma litrow ale jest dosc spore. Jak TŻ wroci z pracy to spytam i napisze. Jest 6 brzanek, 4 danio, 2 kiryski, i jedna żabka została Zapisane arke Troche zamało jak na ryby stadne i brazanke i zaniska temperatura i i kiryski tez stadne i tez za mała tempetraturs dla nich Zapisane Zapisane Forum Zwierzaki zdecydowanie za niska może temu zdychają? z tego co wiemto minimalna temp. dla rybek to 21*- przynajmniej u mnie na termometrze tak zaznaczone Zapisane Eli więc, woda ma 23 stopnie i jest to stala ma 60lwiec te powody odpadaja.... co jeszcze moze byc przyczyna? Zapisane Raffy jezeli bojowniki padaja to sie nie dziwie, za niska temp!!!!!! bojki powinny miectemp. od 25C Zapisane 20* to DUZO za malo Zapisane rybki ci się przeziębiły bo ta temparatura to trochę za niska :? może to być spowodowane również zatruciem, masz może jakiś nowy pokarm ? Lub akwarium było narażone na dotęp do dezodorantu,odświerzacza powietrza, płynu do mebli ... - opary mogą sopowodać zatrucie ryb, ponieważ dostają się wraz z napowietrzaniem do wody Zapisane Eli Zapisane Forum Zwierzaki arke 23 stopnie to za mało ??Boshe zrozum ze 23 to nawet moze miec rybka ziemnowodna a ty masz jakie?które lubią ciepłą mówiłem ci i ci inni powtrzają ze masz za niska temperature to nie wiesz lepiej... Zapisane Asmi A jakie sa parametry wody? Bo zazwyczaj tak jest, ze jak nie ma objawow zewnetrznych na rybach to woda moze byc przyczyna. Czy robicie podmiany? Jakie i jak czesto? Zapisane Olka1992 Temeratura jest zdecydowanie za niska. Kiryski i danio to ryby stadne. Kiryski minimum 6 osobników, a danio minimum 10 osobników. Czy masz filtr, napowietrzacz i pokrywę? Zapisane Ellen Te bojowniki to imho temperatura wykonczyla. One wytrzymuja przejsciowo nawet ponizej 20* ale na dluzsza mete to je zabija. Podnies troche temperature, chociaz do 25* A ten bojownik co zostal to samiec czy samiczka? Bo jak koles to moze utlukl tamte? Zapisane arke Olka 1992 własnie to mówiłem przeczytaj moje posty ale dobrze że przypomniałas Zapisane Nie obraź się Eli, ale ten twój luby jest strasznie nieodpowiedzialny, kupując zwierzaki o których nie ma pojęcia Zapisane Forum Zwierzaki Sheol Kesi ja tez sie przyznam, ze kupuje czesto rybki o ktorych nie mam nas jest zawsze tak, ze przywioza max piec jakis fajnych rybek(nie mowie o pospolitusach) i jak wpadam do sklepu i je widze to musze kupic, jesli mi sie bardzo podobaja, gdyz na drugi dzien juz ich nie bedzie. Loteria Takie zacofane miasteczko. Nie ma mozliwosci aby dowiedziec sie cos wiecej o nich albo je obserwowac przez pare dni w sklepie czy nie maja np objawow nie kupisz, wykupia inni. A potem moze sie juz nie zdarzyc okazja aby je znowu dostac w razy sie wykiwalem z roznymi rybkami, poziej sie okazalo, ze sa agresywne itp i musialem sie migiem ich pozbyc...Pozdro Zapisane Kamaq kiryski przynajmniej 6? ja mam pięć i jest ok. Zapisane arke Sheol każdy uczy się na błędach! Zapisane Sheol Dokladnie Tak konca zycia sie czegos uczymy Zapisane arke Nio nawet do ostaniego udreznia serca Zapisane Eli Cytat:23 stopnie to za mało ?? Boshe zrozum ze 23 to nawet moze miec rybka ziemnowodna a ty masz jakie?które lubią ciepłą mówiłem ci i ci inni powtrzają ze masz za niska temperature to nie wiesz lepiej... a moze tak troche kultury co? nie zycze sobie czegos takiego, wiec jak masz zamiar cos takiego pisac to sobie daruj. Pisaliscie ze 20 to za malo, napisalam czy 23 to tez zamalo a Ty się unosisz. Troszke opanowania i wszystko bedzie dobrze. To jest forum, tu sie pyta o rozne rzeczy i dostaje KULTURALNE odpowiedzi, halo? Kesi, moj chłopak wrecz przeciwnie, zna sie na rybkach. A te bojowniki trafiły do niego od kumpla ktory chcial spuscic je w kiblu...Została wiem, moze i sie przeziebiły, temperature juz podnieslismy i jest 25 do stadek, to jest im dobrze.. Zapisane arke Zapisane Forum Zwierzaki Sheol Eli ja rybki hoduje juz pol zycia i tez myslalem, niekiedy, ze sie znam na ich widzisz, ze byle maly szczegol potrafi czlowieka zaskoczyc, taka drobnostka mala chocby i juz sie okazuje, ze 10 lat hodowli to nie wystarczy aby sie znac na rybkach Popatrz na temperature w Waszym akwarium Okazuje sie, ze jest za mala I w takim wypadku trzeba sie zastanowic... Czy naprawde znamy sie na tych rybkach?Moze jednak nie?Napisalas,ze : ''co do stadek, to jest im dobrze''... Tez tak kiedys, lata temu myslalem kupujac zawsze parki do akwarium. Pozniej sie dowiedzialem, ze rybki czuja sie najlepiej w gromadkach... I zaczalem ''masowo dokupywac rybki, robil sie tlok, oczywiste, wtedy podwoilem litraz itd itp...Wiec teraz znowu pomysl, tyle, ze nad soimi Danio i Kiryskami Czy im naprawde jest tam dobrze? Po to jestesmy istotami rozumnymi aby uczyc sie cale zycie czegos ( Zapisane Kira ja wiem tylko ze zdecydowwanie zaniska temperatula i jesistadne to wiecej sztuk powino byc... moze jakis wirus.... :? Zapisane
przyspieszenie oddechu, oddychanie przez usta lub zasinienie błon śluzowych. Najczęstszymi zmianami w oczach kotów są zmiany w siatkówce. U kotów z FIP często występują także objawy neurologiczne. Zmiany w OUN są zwykle wieloogniskowe, ale najczęstszym objawem jest ataksja, po której następuje oczopląs i drgawki.
Problem dotyczy przede wszystkim kotów wychodzących, choć również ich niewychodzącym kuzynom zdarza się niepostrzeżenie wymknąć z domu. Niektóre futrzaki znikają tylko na kilka godzin, inne na kilka dni, ale bywa i tak, że zwierzę nigdy już nie wraca do opiekuna. Co jest przyczyną takiego zachowania naszych mruczących pupili? Dlaczego koty uciekają z domu? Czy można temu zapobiegać? I jak odnaleźć zaginionego zwierzaka? 1. Czy koty naprawdę od nas uciekają? 2. Dlaczego koty uciekają z domu? 3. Ruja u kotek 4. W gościnę do sąsiadów 5. Po jakim czasie koty wracają do domu? 6. Koty nie lubią przeprowadzek 7. Z winy opiekuna 8. Co zrobić, by kot nie uciekał z domu? 9. A może spacery tylko na smyczy? 10. Co zrobić, by kot nie uciekł z nowego domu? 11. Co zrobić, gdy nasz kot ucieknie z domu? 12. Czip dla kota, czyli większe szanse na odnalezienie zaginionego pupila 13. Najlepiej nie wypuszczać kota z domu Czy koty naprawdę od nas uciekają? Zwykle nasi pupile nie mają powodu, by nas opuszczać, przecież opiekujemy się nimi troskliwie. Poza tym są zwierzętami terytorialnymi, które mocno przywiązują się do swoich rewirów. A nasz dom czy mieszkanie jest częścią ich terytorium. Więcej nawet: jego centrum. To miejsce, w którym czują się – przynajmniej powinny czuć się – najbezpieczniej. Dlaczego zatem miałby je opuszczać? Kiedy więc nasz kot nie wraca do domu, a upłynęło już dużo czasu od jego zniknięcia, istnieje spore prawdopodobieństwo, że stało mu się coś złego. Musimy mieć bowiem świadomość, że na kota wychodzącego czyha wiele niebezpieczeństw. Może zostać potrącony przez samochód, pogryziony przez psa, okaleczony przez innego kota, zabity przez człowieka, a nawet po prostu skradziony. Mało prawdopodobnym jest natomiast to, że naprawdę od nas uciekł. Dlaczego koty uciekają z domu? Dlaczego koty uciekają z domu? Skłonność do „włóczęgostwa” nasi mruczący pupile mają po prostu we krwi. Przede wszystkim każdy futrzak odczuwa potrzebę systematycznego kontrolowania własnego terytorium, które musi być regularnie oznaczane jego feromonami. Do wędrówek pcha nasze zwierzaki również zwykła ciekawość. Dlatego z domów uciekają czasami również koty niewychodzące. Korzystając z nieuwagi opiekuna wymykają się, by sprawdzić, co jest na zewnątrz. Niestety nie zawsze potrafią wrócić do domu z takiej eskapady. Ruja u kotek Naturalną przyczyną kilkudniowych kocich eskapad jest również okres godowy. Gdy przychodzi pora rozmnażania przedstawiciele obydwu płci wymykają się z domów, by przedłużyć własny gatunek. Tylko to się wtedy dla nich liczy, nic innego nie ma znaczenia. Popęd płciowy należy bowiem do najsilniejszych zwierzęcych popędów, dominuje nawet nad tzw. instynktem samozachowawczym. Cóż wobec tej siły znaczy przywiązanie do opiekuna i własnego domu? Kiedy jednak okres godowy się kończy, futrzaki jak gdyby nigdy nic się nie stało, wracają do domów. W gościnę do sąsiadów Dlaczego koty uciekają z domu? Istnieją jeszcze inne przyczyny przyczyn kilkudniowych zniknięć naszych mruczących podopiecznych. Niektóre futrzaki na przykład zaprzyjaźniają się z innymi ludźmi i chętnie korzystają z ich gościny. Mogą to być nasi bliscy sąsiedzi, ale mogą być tę osoby mieszkające wiele ulic dalej. W ten sposób koty wychodzące stają się czasami wspólną własnością kilku osób, które nawet nie wiedzą o sobie. Na podstawie obserwacji dowiedziono również, iż niektóre futrzaki podczas swoich wędrówek chętnie odwiedzają swoje dawne miejsce zamieszkania, jeśli znajduje się ono względnie niedaleko. Później jednak wracają do nas. Po jakim czasie koty wracają do domu? Ucieczki kotów z domu, u podłoża których leży jedna z wyżej wymienionych przyczyn, zwykle nie trwają długo. Czasami futrzaki znikają na dobę, czasami na kilka dni, choć bywa i tak, iż ich eskapada trwa nawet kilkanaście dni. Naszym pupilom zdarzają się również eskapady trwające kilka tygodni i dłużej. Czy koty zawsze wracają do domu? Jeśli tylko nic nie stoi na przeszkodzie, większość kotów tak właśnie postępuje. Prawdziwe ucieczki z domu to wśród kotów rzadkość. Prawdziwe, czyli takie, gdy futrzak z własnej woli nie chce wrócić do opiekuna. Koty nie lubią przeprowadzek Za jedną z głównych przyczyn rzeczywistych kocich ucieczek z domu można uznać zmianę miejsca zamieszkania. Jak powszechnie wiadomo, nasi mruczący pupile nie przepadają za przeprowadzkami, gdyż wiąże się to z dużymi zmianami w ich życiu, a przede wszystkim z utratą swojego dotychczasowego rewiru. Bywa czasami tak, że kot nie chce zaakceptować nowego domu, a jego przywiązanie do dawnego miejsca zamieszkania bywa czasami tak silne, że ucieka, by do niego wrócić. Jeśli stary dom znajduje się daleko, możemy już nigdy pupila nie odzyskać. Z winy opiekuna Dlaczego koty uciekają z domu? Bywa również tak – może niezbyt często, ale jednak – że wychodzący futrzak decyduje się na stałe przeprowadzić do jakiegoś miłego sąsiada, jeśli ten oferuje mu więcej niż dotychczasowy opiekun. Przychodzi im to tym łatwiej, im bardziej są zaniedbywane przez obecnego właściciela. Może się zatem zdarzyć i tak, że kot ucieka z domu, ponieważ jest źle traktowany, albo wręcz krzywdzony przez swego właściciela. Niestety tacy ludzie również istnieją, a koty – w przeciwieństwie do psów – nie są wierne ludziom, którzy je krzywdzą. Co zrobić, by kot nie uciekał z domu? Niestety, jeśli jesteśmy właścicielami kota wychodzącego, musimy liczyć się z tym, że może on znikać nawet na kilka dni lub na dłużej. Dlatego przede wszystkim powinniśmy zadbać o to, by zawsze chętnie do nas wracał, czyli właściwie troszczyć się o jego potrzeby fizyczne i psychiczne. Bardzo ważne jest zbudowanie więzi między nami a naszym pupilem. Czy kastracja zapobiega ucieczkom kota z domu? Niestetety, zabieg ten jest idealnym sposobem zapobiegania niechcianym ciążom, ale nie rozwiązuje całkowicie problemu kociego włóczęgostwa. Owszem pozbawia kota popędu płciowego, a tym samym usuwa jedną z przyczyn jego ucieczek, ale hamuje zupełnie potrzeby wędrówek. A może spacery tylko na smyczy? Możemy też spróbować ograniczyć terytorium naszego pupila do przydomowego ogródka, np. poprzez zastosowanie szczelnego i bardzo wysokiego ogrodzenia, które trudno będzie zwierzakowi pokonać. Nie zawsze jest to jednak możliwe. W ostateczności, by uniemożliwić kotu ucieczkę, możemy wyprowadzać go na smyczy. Tyle tylko, że większość futrzaków nie przepada za takimi spacerami. Zwłaszcza, gdy zaznały już nieograniczonej wolności. Do chodzenia na smyczy trzeba przyzwyczajać kota od małego. Co zrobić, by kot nie uciekł z nowego domu? Jeśli zmieniliśmy miejsce zamieszkania, przez co najmniej kilka tygodni nie powinniśmy wypuszczać kota na dwór. Chodzi o to, by zwierzak najpierw przyzwyczaił się do nowego miejsca zamieszkania i uznał go za swój dom. Dopóki to nie nastąpi istnieje ryzyko, że zapragnie wrócić „na stare śmiecie”. Spróbujmy postawić się w sytuacji naszego pupila po przeprowadzce. Właśnie stracił swój rewir, który znał „jak własną kieszeń”; każdy kamień, płotek, każde zwierzę, które tam mieszkało. I został przeniesiony w miejsce, które jest mu zupełnie obce, w którym nawet zapachy są inne. Co zrobić, gdy nasz kot ucieknie z domu? Przede wszystkim nie wpadajmy w panikę, jeśli zwierzak przez dłuższy czas nie wraca do domu. Na spokojnie przeszukajmy okolice domu w promieniu kilkuset metrów. Wypytajmy sąsiadów i odwiedźmy najbliższe lecznice weterynaryjne, a jeśli nieobecność pupila się przedłuża również najbliższe schronisko dla zwierząt. W poszukiwaniu zaginionego kota zawsze sprawdzają się ogłoszenia ze zdjęciem pupila. Mogą być w tradycyjnej formie, czyli wydrukowane na papierze, ale w dzisiejszych czasach warto sięgnąć po nowocześniejsze środki przekazu. Mam tu na myśli oczywiście media społecznościowe z Facebookiem na czele. Czip dla kota, czyli większe szanse na odnalezienie zaginionego pupila Czip jest o wiele lepszym system identyfikacji zwierząt niż obroża z adresówką, którą futrzaki często gubią. Jest to miniaturowe elektroniczne urządzenie wielkości ziarnka ryżu, które wszczepia się pod skórę na karku kota. Futrzakowi w niczym on nie przeszkadza, nie utrudnia mu życia ani nie stanowi zagrożenia dla zdrowia, a nierzadko jest jedynym sposobem na odnalezienie zaginionego kota. Na czipie zakodowany jest piętnastocyfrowy numer identyfikacyjny, który można odczytać przy pomocy specjalnego czytnika. Razem z danym opiekuna numer ten należy umieścić w internetowym rejestrze zwierząt domowych i ich właścicieli (najlepiej międzynarodowym). Dzięki temu prostemu systemowi w prosty sposób można odszukać opiekuna futrzaka. Najlepiej nie wypuszczać kota z domu Opiekunom nierzadko wydaje się niemożliwym, by ich kot od nich uciekł i nigdy nie powrócił do domu. A jednak koty wychodzące znikają bezpowrotnie względnie często. Wiemy już, że zwykle nie wynika to z ich woli, ale jest kwestią nieszczęśliwych wypadków. Problem w tym, że trudno powstrzymać futrzaka przed włóczeniem się po okolicy. Mówiąc szczerze, najlepszym sposobem zapobiegania kocim ucieczkom jest po prostu niewypuszczanie zwierzaków z domu, zabezpieczając wyjście na ogródek oraz wszystkie okna siatką ochronną. Koniecznie też zaczipujmy pupila, by zwiększyć szansę jego odnalezienia, gdyby jednak zdołał uciec z domu. Tego, co zawsze: patrzeć, jak zdychasz. What I've always wanted - to wvatch you die. Marzyłem, że kiedyś popatrzę, jak zdychasz. l've been dreaming one day l'd get to see you again and watch you die. Podoba mi się sposób, w jaki zdychasz, chłopcze. I like the way you die, boy! zdycha. A najsłabszy z miotu zdycha.
Dla wielu osób dopiero zastanawiających się nad adopcją kota lekko przerażającą wydaje się być sugestia dotychczasowego opiekuna, że może warto byłoby rozważyć wzięcie od razu dwóch kotów. Pojawia się zapewne myśl: „Chcą mi wcisnąć drugiego, wiadomo, mają za dużo zwierząt”. Jednak to nie do końca jest tak. Postaram się przedstawić kilka argumentów przemawiających za tym, że o wiele lepiej jest wziąć od razu duet. Co dwa koty to nie jeden Dla wielu osób dopiero zastanawiających się nad adopcją kota lekko przerażającą wydaje się być sugestia dotychczasowego opiekuna, że może warto byłoby rozważyć wzięcie od razu dwóch kotów. Pojawia się zapewne myśl: „Chcą mi wcisnąć drugiego, wiadomo, mają za dużo zwierząt”. Jednak to nie do końca jest tak. Postaram się przedstawić kilka argumentów przemawiających za tym, że o wiele lepiej jest wziąć od razu duet. Aspekt behawioralny Jeśli weźmiesz dwa koty, najlepiej takie, które są ze sobą zżyte, w pierwszej kolejności zauważysz, że o wiele szybciej i niemal bezboleśnie przebiegnie proces adaptacyjny w nowych warunkach. Ponadto, koty wychowywane razem z reguły lepiej dogadują się z człowiekiem, są pewniejsze siebie, mniej bojaźliwe, bardziej kontaktowe. Rzadziej obserwujemy u takich kotów problemy behawioralne, jak chociażby chowanie się przed obcymi, agresja wobec człowieka, problemy z nauką czystości itp. Dwa koty często uczą się od siebie oczekiwanych od opiekunów zachowań takich, jak korzystanie z kuwety czy nie grymaszenie przy jedzeniu. Korzyści zdrowotne Udowodniono, że koty żyjące w pojedynkę częściej miewają problemy z nadwagą i wynikającymi z niej chorobami. Towarzystwo drugiego kota zapewnia odpowiednią dawkę ruchu (poprzez zabawę, symulację walki, gonitwy), a co za tym idzie poprawia ogólną kondycję. Z pewnością wpływa to korzystnie na system immunologiczny, więc koty takie rzadziej chorują, a jeśli nawet zachorują, to silny organizm szybciej zwalczy chorobę. Koty wychowywane razem mają większą szansę na dożycie sędziwego wieku w dobrej kondycji zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Lepszy rozwój Człowiek dla prawidłowego rozwoju potrzebuje kontaktów z osobnikami swojego gatunku. Podobnie jest z kotem. Wbrew pozorom, koty nie są samotnikami. Potrafią sobie radzić w pojedynkę, ale z kocim towarzyszem czują się znacznie lepiej. Do właściwego rozwoju potrzebują bowiem różnorodnych bodźców. Badania dowodzą, że mózgi zwierząt, które spędzają całe dnie w samotności są lżejsze od mózgów tych, które mają zapewnione towarzystwo. A doświadczenie pokazuje, że dwa koty przede wszystkim mniej się nudzą, mają szansę na uczenie się i utrwalanie kocich zachowań społecznych, nie rozleniwiają się i nie gnuśnieją. A poza tym – dostarczają swoim opiekunom porcji niezwykłych wrażeń i wzruszeń, płynących z obserwacji ich interesujących zachowań. Widok dwóch kotów bawiących się radośnie, śpiących i przytulonych do siebie lub kotów myjących się nawzajem – to widok niezapomniany i wart decyzji o zaadoptowaniu więcej niż jednego zwierzaka. Jako ciekawostkę warto podać fakt, że np. w Szwajcarii, adoptując zwierzę ze schroniska istnieje obowiązek adopcji dwóch psów lub dwóch kotów. Wynika to z prawa zwierzęcia do towarzystwa osobnika tego samego gatunku. Mniej zniszczeń w domu Oczywistą sprawą jest, że koty to zwierzęta o wysoko rozwiniętej ciekawości świata, z którą wiąże się, uciążliwe dla niektórych osób, niszczenie mebli, zrzucanie przedmiotów z półek, traktowanie takich rzeczy, jak telefon komórkowy, czy kable jak zabawki i wiele innych destrukcyjnych z punktu widzenia człowieka zachowań. Otóż, dwa koty rzadziej doprowadzają do sytuacji, w których mieszkanie wygląda jak po przejściu trąby powietrznej. Przyczyna jest prosta: dwa koty przeważającą część energii zużywają na zabawy z kolegą, który jest atrakcyjniejszym obiektem ataków niż kanapa, czy ludzka noga. Należy również dodać, że w związku z tym, że kot ma towarzysza zawsze gotowego do harców, my możemy spokojnie zająć się pracą czy innymi swoimi ludzkimi sprawami, bez obaw, że kot zacznie nam przeszkadzać i natrętnie domagać się poświęcenia mu uwagi. Wydatki oraz przestrzeń życiowa Wydatki przy dwóch kotach wcale nie są dużo większe niż przy jednym. Na pewno trzeba przeznaczyć nieco więcej pieniędzy na jedzenie, ale plusem jest to, że jedzenie przy dwóch kotach nie marnuje się i nie trzeba wyrzucać np. wyschniętej mokrej karmy. Zawsze znajdzie się amator zawartości kociej miski. Jeśli chodzi o wydatki na żwirek – są minimalnie większe, niemal niezauważalnie. Jedynie wydatki jednorazowe takie, jak szczepienia czy zabieg kastracji lub sterylizacji należy pomnożyć przez dwa. Jeśli zastanawiasz się, czy dysponujesz miejscem dla dwóch kotów, pamiętaj o tym, że przestrzeń życiowa kota to nie tylko powierzchnia podłogi. Koty urzędują na wyższych kondygnacjach: na półkach, szafkach, parapetach, a jeśli zadbasz o takie atrakcje jak rozbudowany, wielofunkcyjny koci drapak z półeczkami i budkami – podłoga będzie służyć głównie jako trasa wycieczek do kuwety lub miski. Aspekt sumienia Na koniec – kwestia dość częsta wśród właścicieli „jedynaków”. Zostawiamy kota na cały dzień w domu. Wracamy z pracy późno. I męczy nas świadomość, że nasz kot został sam, że na pewno mu smutno i źle w pustym mieszkaniu. To kolejny argument przemawiający za tym, żeby podjąć decyzję o wzięciu dwóch kotów. Nasze sumienie będzie czyste, a koty nie będą miały szans, aby popaść w depresję samotnika. Przy dwóch kotach łatwiej zorganizować sobie również wyjazdy – możemy ograniczyć się do zapewnienia kotom opiekuna dochodzącego, który będzie sprzątał kuwetę i dbał o zawartość misek. A koty lepiej zniosą rozłąkę z własnym opiekunem, bo przecież osamotnienie im nie grozi, gdy obok jest koci towarzysz. Patrząc na powyższe argumenty – widać wyraźnie, że warto mieć dwa koty. Decyzja o podwójnej adopcji to decyzja korzystna dla wszystkich: dla nas i dla kotów. Mówiąc krótko: co dwa koty, to nie jeden. A co trzy koty, to nie dwa – to też warto wziąć pod uwagę! Artykuł ten jest nadal otwarty, jeśli chcesz dopisać do niego coś, czego Twoim zdaniem w nim brakuje napisz do nas. Polecane produkty data publikacji artykułu: 2009-07-29 Popularne teraz Komentarze
. 178 319 250 179 263 72 388 400

koty zdychają jeden po drugim